niedziela, 10 stycznia 2016

Racuchy serowe z malinami

Na śniadanie, na kolację, na obiad, na deser, na poprawę humoru, na wszystko :) Racuchy serowe z malinami!

"— Nie mów, że niesiesz coś pysznego — przywitał mnie Adaś, podnosząc się z trawy. Nie wiem, czy był bardziej radosny na mój widok czy na widok czerwonego pudełka.
— Nie mówię — powiedziałem zgodnie z życzeniem.
— Szkoda. — Adaś był wyraźnie zawiedziony, siadając z powrotem na wygniecionym kawałku łąki.
— To co tam masz, chłopie? — zapytała Sławek. Cała Sławek! Żadnych babskich słówek, babskich pogaduszek, nic babskiego.
— Racuchy z malinami.
— No, ale mówiłeś, że nie masz nic pysznego — ożywił się Adaś.
— Chciałeś, żebym nie mówił, to nie mówiłem — odpowiedziałem z przekornym uśmiechem.
— Ty nie bądź taki mądry — rzucił.
— A ty myśl zanim o coś poprosisz, to wtedy nie będziesz rozczarowany — odgryzłem się. Adaś chyba nie poczuł mojego kąśliwego języka, bo już zanurzył swój w sosie malinowym, w który zamieniły się owoce podczas mojego spaceru w podskokach na łąkę."
"Wakacje Kajtka" 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz